niedziela, 15 lutego 2015

Prolog

Jestem, więc nie chcę cierpieć! 
Jestem, więc wolę nie czuć! Nie! 
Jestem, więc nie chcę cierpieć! 

Jestem!

Nazywam się Gregor, Gregor Schlierenzauer. Jestem jedynym z najlepszych skoczków narciarskich. Ba, jestem najlepszy. Mam dopiero 24 lata, a już wygrałem 52 konkursy. Doskonale pamiętam moje pierwsze zwycięstwo, było to w Lillehammer 6.12.2006 roku. Teraz jestem w małym dołku, ale za niedługo się odblokuje, muszę się odblokować. Myślałem dzisiaj dość obficie o moim życiu i doszedłem do pewnego smutnego wniosku. Moje życie nigdy nie było wypełnione miłością. Nie chodzi mi tu oczywiście o miłość rodzicielską. Nie byłem jeszcze w prawdziwym związku, w którym dwie osoby kochają się ponad życie, gdzie jedna byłaby gotowa wskoczyć w ogień za drugą. Prawda, miałem sporo kobiet, ale żadnej nie kochałem, po prostu spędzałem z nimi noc. Dlaczego nikogo jeszcze nie obdarzyłem tym uczuciem? Ponieważ się boję. Rozum podpowiada mi, że na tej planecie nie opłaca się kochać. Gdy byłem mały wierzyłem, że będę księciem i wraz z moją księżniczką napiszemy piękną bajkę, która szczęśliwe się zakończy. Teraz wiem, że trudno jest wierzyć w bajki, a jeszcze trudniej wplatać je w życie. 

Klingenthal, 22.11.2014

Jesteśmy na ósmym miejscu, nie na pierwszym, a na ósmym! Czy jestem zawiedziony? Jestem strasznie rozczarowany! To pierwszy konkurs w tym sezonie, a moja drużyna zajmuje taką beznadziejną pozycje. Najchętniej walnął bym w coś, ale nie mogę, muszę robić dobrą minę do złej gry! 
- Jutro też jest konkurs, wyluzuj - poklepał mnie po  plecach Stefan. Tobie poszło lepiej niż mi, więc nie dziwię, się że tak mówisz. Nie odpowiadając przyśpieszyłem i zostawiłem go w holu samego. Na piętrze, gdzie znajdował się mój pokój znalazłem zdjęcie. Przedostawało dobrze mi znaną osobę obejmującą kobietę w ciąży. I nagle przez głowę przeleciało mi milion pytań. Kim jest ta pani? Czy On jest ojcem jej dziecka? Jeśli tak, to czy Jego żona o tym wie? To chłopczyk czy dziewczynka? To zdjęcie jest zrobione ponad dwadzieścia lat  temu, więc może jest z  mojego wieku. Zapukałem do Jego pokoju.
-Znalazłem je i...- zacząłem, lecz wyrywając mi z dłoni fotografie powiedział krótkie "dziękuję" i zamknął mi drzwi przed nosem. 

1 komentarz:

  1. Wściekły Gregorek?! Uhuhu, piszę się na to!! ;D Bardzo intrygujący początek! Naprawdę, zaciekawiłaś mnie niezmiernie! Kim mógł być ten ktosiek od zdjęcia?? :) Poproszę szybko nowy rozdział <3 Trafiłąm tu przypadkiem, z jakiegoś SPAM-u :P ;) Ale cieszę się, że wpadłam, leci do obserwowanych ♥
    Chciałam też serdecznie Cię zaprosić do mnie po baaaaardzo długiej przerwie zapraszam na kolejny rozdział!! ;)
    tylko-na-ciebie.blogspot.com
    Pozdrawiam i liczę szybko na nowy u Ciebie :**

    OdpowiedzUsuń